Skan zamiast referencji?


Autor: adsc
Tagi: genetyka   referencje   rozmowa kwalifikacyjna   skan  
04 marca 2009, 12:32

Hmm, natknąłem się na artykuł (czytaj tutaj) w którym, przewiduje się, że branża HR może w niedalekiej przyszłości przenieść się na całkowicie inny poziom w rekrutacji pracowników. Nowa metoda wykorzystuje skany MRI i EKG mózgu kandydata i przy ich pomocy określa czy dana osoba odpowiedni nadaje się na konkretne stanowisko: „Skanując mózgi ochotników, akademicy z Uniwersytetu Erazma potrafią stwierdzić, do jakiego stopnia ktoś spontanicznie, często nieświadomie, reaguje na specyficzne sytuacje społeczne, np. handel na giełdzie czy relacje z klientami. Mogą też testować aplikantów na ważne stanowiska, np. dyrektorów banków lub firm handlowych, sprawdzając, czy nie przejawiają tendencji psychopatycznych. Na skanie widać, co ludzie spontanicznie spostrzegają."

 

W sumie nie powiem, w bardzo mieszane uczucia. Na pewno takie narzędzie, rewolucyjnie wpłynie na optymalizację stanowisk pracy, wybór optymalnego człowieka na optymalne stanowisko, na pewno opłaci się szczególnie dużym korporacjom, które nie będą szczędzić pieniędzy, by ich pracownik został dobrany odpowiednio. Nie chcę nawet myśleć jak wzrośnie efektywność i zmaleje odsetek popełnianych błędów. A sam wybrany, będzie czuł się w swoim miejscu pracy jak „ryba w wodzie". Nie będzie narzekań, praca będzie mogła się stać czystą przyjemnością.

 

Oczywiście, ta Hr-owa rewolucja, przyniosłaby pewnie wiele innych, różnych odcieni. Pomyślmy na przykład o wyborze prezydenta, którym zostaje człowiek z „odpowiednio ułożonymi zwojami w mózgu". Dokładnie zbadany, prześwietlony itd. - taki idealny przywódca, wódz narodu, który może zaprowadzić Polaków do lepszej przyszłości. Pomyślmy, jak bardzo zmieni się wtedy nasza rzeczywistość. Klasa polityczna naprawdę będzie działać dla ludzi, znikną afery typu: Rywingate, Watergate itp. Eh, jakby było pięknie...

 

Z drugiej jednak strony, nie wiem czy nie jest to pewnego rodzaju wstęp do genowej dyskryminacji (napiszcie, jeśli uważacie, że przesadzam), pozwalając na używanie takich metod, moglibyśmy wywołać efekt kuli śniegowej i niestety ziściłyby się przewidywania futurologów o „tworzeniu" genetycznie „czystych" istot ludzkich, już nie kontrolowanych przez rządy, a przez wielkie międzynarodowe korporacje. Kto nie byłby probówkowo ukształtowany, wykonywałby najgorsze i najcięższe prace.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz